![Michał Rydz o stabilności finansowej Widzewa i ryzyku w piłce nożnej [Źródło: Goal.pl]](https://www.goal.pl/wp-content/uploads/2025/01/Michal-Rydz.jpg)
Published Date: 17 January 2025
Oryginalny tytuł: Michał Rydz dla Goal.pl: taką kwotę możemy zaryzykować
Link do źródła: https://www.goal.pl/ekstraklasa/michal-rydz-prezes-widzewa-lodz-wywiad/
- Widzew Łódź ma jedne z najzdrowszych finansów w Ekstraklasie, natomiast otwartym jest pytanie, czy bez ryzyka można osiągnąć sukces sportowy? * O to pytamy Michała Rydza, z którym spotkaliśmy się podczas zimowego zgrupowania w Turcji * Prezes Widzewa zdradza też, czego dokładnie jego zdaniem brakuje jego klubowi, by przeskoczyć na wyższy poziomWIDZEW ŁÓDŹ. GDZIE DZIŚ JEST JEGO FINANSOWY SUFIT?[data:image/svg+xml,%3Csvg%20xmlns=‘http://www.w3.org/2000/svg’%20viewBox=‘0%200%20730%20200’%3E%3C/svg%3E][https://www.goal.pl/wp-content/uploads/2025/01/Belka-1.png]Korespondencja z TurcjiPrzemysław Langier (Goal.pl): Prawie 5,5 mln zł zysku w ciągu roku to powód, bygratulować?Michał Rydz (prezes Widzewa Łódź [https://www.goal.pl/klub/widzew-lodz/]): Niema co ukrywać, że to dobry wynik. Zarządzamy budżetem w sposób zrównoważony itak, jak powinno się to robić. Oczywiście chcemy też podnosić poziom sportowy icoraz śmielej rywalizować z czołówką, ale będąc takim klubem, jak Widzew – mającw pamięci historię jego upadku, reaktywacji i tułania się po niższych ligach –mamy obowiązek oglądania każdej złotówki. Ta strategia się sprawdza, bo w tymroku był zysk, w zeszłym również. A jak będzie w następnym, to zobaczymy.Bezpieczne zarządzanie może nie uchronić od bycia na minus?Trochę inaczej – staramy się przechodzić na zarządzanie trzyletnie, czylibędziemy patrzeć, jak koszty i przychody rozkładają się na przestrzeni trzechlat, a nie jednego sezonu. Zatem jeśli będzie konieczność doinwestowania,szczególnie, że przed nami inwestycja, jaką jest ośrodek treningowy, to takądecyzję będziemy w stanie podjąć.Póki co zyski Widzewa rosną, natomiast zastanawiam się, że gdzie jest ich sufit,którego przebicie pozwoli na ściganie się w tabeli z czołówką? Odrzucającnierealne scenariusze typu: szejk przejmuje klub.Nie jest łatwo jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo wiele zależy odperspektywy. Jak przychodziłem do klubu cztery lata temu, głównym zadaniem byłopozyskanie nowych źródeł przychodów i zwiększenie obecnych. I to rok po roku siępoprawiało, jeśli chodzi o sponsorów czy przychody z dnia meczowego. Tu wciążjest margines do poprawy, ale w niewielkim stopniu – w kolejnych sprawozdaniachfinansowych nie będzie skoków o 5, czy 10 mln, będziemy rozwijać sięorganicznie. Nie powiedziałbym, że to nasz sufit, ale zachowując realia,dynamika będzie mniejsza. Natomiast cały czas mamy duże pole do popisu, jeślichodzi o przychody ze sportu, które ostatnio już się pojawiły. Mam na myślitransfery wychodzące, których dwa lata temu nie było, a w ostatnim sprawozdaniujuż są i będą też w tym następnym, bo za nami sprzedaż Jordiego Sancheza iAndrejsa Ciganiksa. Tutaj sufit jest jeszcze bardzo daleko. Do tego sporojeszcze przed nami, jeśli chodzi o podnoszenie pieniędzy z boiska.Kończą się wam umowy sponsorskie…Tak, zarówno jednoroczne, jak i trzyletnie. Z jednej strony kibice słuszniezwracają uwagę, że jest to pewne zagrożenie, ale biorąc pod uwagę, że poprzeznasze zarządzanie jesteśmy wiarygodnym partnerem, ze spokojem siadamy do rozmów.Będziecie bogatsi?Oczywiście rozmawiamy o wzroście i te rozmowy idą dobrze. I będę się upierał, iżto, że nie mamy długów, że jesteśmy transparentni, że prowadzimy takąkomunikację przy prezentacji sprawozdania finansowego, ma wielki wpływ na dialogz partnerami.[data:image/svg+xml,%3Csvg%20xmlns=‘http://www.w3.org/2000/svg’%20viewBox=‘0%200%20960%20177’%3E%3C/svg%3E][https://www.goal.pl/wp-content/uploads/2025/01/Belka-2-960x177.png]WIDZEW PRACUJE, BY MIEĆ ZYSK. INNI PO PROSTU DOSTAJĄ PIENIĄDZEBardzo frustrujący jest fakt, że robicie zysk 5,5 mln zł, jako jedni z bardzonielicznych jesteście na plusie, a nie uzyskujecie tym żadnej przewagikonkurencyjnej, bo inny klub w grudniu jest blisko upadku, po czym radnigłosują, by dać mu zastrzyk gotówki, i w styczniu są tam już robione jakościowetransfery?Jest takie powiedzenie – nienawidź grę, a nie gracza. Nie koncentruję się naposzczególnych klubach i nie buduję swojej frustracji, ale zwracam uwagę naproblem strukturalny. Trzeba się nad tym zastanowić, czy tak te strukturywłaśnościowe i finansowanie powinny wyglądać… Nie ma co ukrywać, że klubyzarządzane jak przykładowo Widzew, Lech [https://www.goal.pl/klub/lech-poznan/],Motor [https://www.goal.pl/klub/motor-lublin/] czy nawet zadłużona Legia[https://www.goal.pl/klub/legia-warszawa/], ale tak dobrze reprezentująca Polskęw Europie, powinny mieć przewagę nad klubami źle zarządzanymi. Natomiast ja sięna tym nie koncentruję, tym bardziej, że po prostu wierzę, że długoterminowo taksię stanie. Nawet dziś w tabeli w pewnym stopniu mamy odzwierciedlenie – kluby zprywatnymi właścicielami, które zwracają uwagę na finanse, są wyżej. PozaGórnikiem, w górnej połowie tabeli są wyłącznie kluby prywatne.Gdyby zaproszono pana na konsultacje ws. przyznawania licencji, z jakimwnioskiem by pan tam poszedł?Komisja licencyjna powinna patrzeć na to, co się dzieje, nie tylko po przyznaniulicencji, ale też przed. Weryfikować dokumenty. My działamy według zasadymówiącej, że wszystkie koszty klubu powinny mieć pokrycie w konkretnychprzychodach. I je przedstawiamy – umowy ze sponsorami, sprzedaż karnetów,generalnie twarde dane pokazujące, że znajdziemy środki na pokrycie kosztów. Ito powinna być pierwsza zasada przy weryfikacji klubów. Na moje oko to się niedzieje, a to jedyna droga do tego, by nie kredytować się w nieskończoność i niepogłębiać strat. I druga rzecz, której mi brakuje, to weryfikacja osób, którewchodzą do polskiej piłki. Nikt de facto nie sprawdzał, kim jest biznesmen,który kręcił się wokół zakupu Pogoni Szczecin, podczas gdy przykładowo w PremierLeague z zasady każdą taką osobę się prześwietla. A tak to mówimy o leczeniupoważnych chorób aspiryną. Mamy kilka przykładów, że zmiany właścicielskie miałypomóc klubowi, a niewiele dobrego z nich wyniknęło… No i trzecia rzecz –inwestowanie środków publicznych w sport powinno ograniczać się doinfrastruktury i młodzieży, podczas gdy dziś finansuje się nimi kontraktypiłkarzy.Tylko u nasMateusz Bogusz[data:image/svg+xml,%3Csvg%20xmlns=‘http://www.w3.org/2000/svg’%20viewBox=‘0%200%20350%20233’%3E%3C/svg%3E]MateuszBogusz [https://www.goal.pl/wp-content/uploads/2025/01/2YH0ECB-350x233.jpg]https://www.goal.pl/transfery/sensacyjny-transfer-bogusza-coraz-blizej-podajemy-dokladne-kwoty-tyle-chca-zaplacic-meksykanie/Sensacyjny transfer Bogusza coraz bliżej? Podajemy dokładne kwoty. Tyle chcązapłacić Meksykanie[https://www.goal.pl/transfery/sensacyjny-transfer-bogusza-coraz-blizej-podajemy-dokladne-kwoty-tyle-chca-zaplacic-meksykanie/]Benjamin Kallman[data:image/svg+xml,%3Csvg%20xmlns=‘http://www.w3.org/2000/svg’%20viewBox=‘0%200%20350%20233’%3E%3C/svg%3E]BenjaminKallman [https://www.goal.pl/wp-content/uploads/2025/01/2T6JT1H-350x233.jpg]https://www.goal.pl/transfery/polska-wojna-o-kallmana-legia-bedzie-miala-groznego-konkurenta-nasz-news/Polska wojna o Kallmana? Legia będzie miała groźnego konkurenta [NASZ NEWS][https://www.goal.pl/transfery/polska-wojna-o-kallmana-legia-bedzie-miala-groznego-konkurenta-nasz-news/]Kibice Śląska liczą na utrzymanie[data:image/svg+xml,%3Csvg%20xmlns=‘http://www.w3.org/2000/svg’%20viewBox=‘0%200%20350%20233’%3E%3C/svg%3E]KibiceŚląska liczą na utrzymanie[https://www.goal.pl/wp-content/uploads/2025/01/2PWEB9T-350x233.jpg]https://www.goal.pl/transfery/slask-siegnie-po-gracza-wisly-pilkarz-bialej-gwiazdy-w-orbicie-zainteresowania-wroclawian-nasz-news/Śląsk sięgnie po gracza Wisły? Piłkarz “Białej Gwiazdy” w orbiciezainteresowania wrocławian [NASZ NEWS][https://www.goal.pl/transfery/slask-siegnie-po-gracza-wisly-pilkarz-bialej-gwiazdy-w-orbicie-zainteresowania-wroclawian-nasz-news/]BEZ RYZYKA NIE BĘDZIE KROKU NAPRZÓD?W Widzewie uparcie powtarzacie, że nie zaryzykujecie finansami, natomiast torodzi pytanie – gdzie jest granica ryzyka dla Widzewa? I czy brak jakiegokolwiekśrodka nie sprawi, że sportowo trudno będzie iść do przodu? Bez ryzyka nie ma sukcesu wsporcie.Na pewno stać nas na jakieś ryzyko w pojedynczych decyzjach. Ja naprawdę mamambicje, by Widzew podnosił puchary. Bierzemy pod uwagę scenariusze, żezainwestujemy większe środki i nawet wygenerujemy jakąś stratę, ale tą granicąryzyka jest doprowadzenie klubu do straty liczonej w milionach. Tego nie zrobimynigdy.Ale konkretnie – na jaką stratę dla podniesienia poziomu sportowego możeciesobie pozwolić.Powiedzmy, że trzy-cztery miliony na przesunięcie wajchy w kierunku sportu, tojest coś, co możemy mieć pod kontrolą. Widzimy po innych klubach, że większestraty już się z tej kontroli wyrywają. Wspominając o zbyt wielkim ryzyku mówimyo sytuacji, w której kluby budżetują bardzo niepewne przychody przy wysokichkosztach, co sprawia, że wszystko rozjeżdża się o 20 mln.Pytam o to ryzyko, bo trochę szukam złotego środka. Bardzo doceniając wasząpolitykę finansową zastanawiam się, czy ona nie prowadzi do innego ryzyka –sportowego. Utknięcia w stagnacji.W przypadku Widzewa trochę zasypujemy dziurę, którą mieliśmy. Mówię oinfrastrukturze, która mocno wpływa na rozwój klubu. Fajnie jest mówić o rozwojuipatrzeć tylko na wynik sportowy, gdy jednocześnie chłopaki muszą roweremdojeżdżać przez park do boiska treningowego, które w dodatku nie jestpodgrzewane. Rozumiem kibica, który dziś chce walczyć o coś więcej, ale najpierwmusimy zacząć równać do klubów, z którymi mamy zamiar o to coś więcejrywalizować. Ciężko jest bić się z nimi o piłkarza, gdy nie możemy mu pokazać:zobacz, tu będziesz miał idealne warunki do treningu. Musimy mieć argumenty, ana dziś – poza tymi największymi klubami w Polsce – na tego rodzaju argumentyprzegrywamy choćby z Jagiellonią, Cracovią i Zagłębiem. Nie ma przypadku w tym,że Łukasz Masłowski w niedawnym wywiadzie mówił, że dla niego najważniejszymtransferem jest podpisanie umowy z lokalnym administratorem boisk.Czyli Widzew nie utknie w stagnacji, jeśli rozwinie infrastrukturę.Obecnej sytuacji nie nazwałbym stagnacją, a stabilizacją. Natomiast co do zasady– tak. Wtedy będziemy w stanie zwiększyć ryzyko i walczyć o coś więcej. Alejeśli mamy nie wywalić klubu do góry nogami, musimy zasypać tę dziurę.Jagiellonia pokazała, że niskim kosztem też da się zdobyć mistrzostwo…Przyznam, że jest z tyłu głowy taka myśl, że skoro im się udało, to i nam może.Zwłaszcza, że kluczem w Białymstoku był rozsądek. Wojtek Pertkiewicz i ŁukaszMasłowski potrafią grać w tę grę, zrobili kawał roboty. Mamy bardzo podobnepodejście, jeśli chodzi o patrzenie na pieniądze. Podam przykład – zarówno nas,jak i pewnie Jagiellonię stać, by zapłacić określone kwoty, ale często pojawiasię wtedy wątpliwość, czy jest to warte swojej ceny. Rynek jest zwariowany,jeśli chodzi o stawki. Wtedy się zastanawiasz, czy to na pewno jest poziom warttakiej ceny. Mamy kilka przykładów piłkarzy z polskiej ligi, których byśmywidzieli u siebie w roli do rywalizacji, a gdy dowiadujemy się, ile by nas tokosztowało, słyszymy kwoty oscylujące wokół naszych największych kontraktów. Niechcemy zaburzać rynku i wywracać przy okazji własnej struktury wynagrodzeń. Janie wzbraniam się od płacenia, pod warunkiem, że płacę za jakość. I po drugie –za to, co jest na boisku, a nie za to, że ktoś przyjedzie i powie, że ma na tyleduże nazwisko, by zarabiać dużo.Jest pan człowiekiem twardym stąpającym po ziemi, więc spytam, co realnego musisię stać na wiosnę, by pana marzenia przełożyły się na rzeczywistość?Zależy mi na wygrywaniu w sercu Łodzi. Te mecze są dla mnie wyjątkowe. Poza tymbędziemy zadowoleni z wyniku 50 punktów w sezonie, jeśli przy okazji wpadnąjakieś zwycięstwa z “dużymi” przeciwnikami.***Druga część wywiadu dostępna w wersji wideo, które zamieszczamy poniżej.Opublikowaliśmy ją w programie “Nasz nius”. Poruszone zostały kwestie kontraktuImada Rondicia, rozmów z innymi piłkarzami, którym kończą się umowy, konfliktu wsztabie szkoleniowym Widzewa oraz pozostania – lub nie – Daniela Myśliwca nastanowisku trenera. Rozmowa od 33:33.